Od urodzenia choruję na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). W roku 2010, w wyniku osłabienia mięśni przełyku pojawił się znaczny niedobór masy ciała oraz częste spadki cukru. Decyzja lekarzy mogła być tylko jedna – założenie gastrostomii. Od tamtej pory jem brzuchem 🙂
Z początku było wiele obaw dotyczących żywienia, samego zabiegu założenia PEG-a i pielęgnowania go. Z perspektywy czasu widzę jednak, że był to słuszny wybór. Dzięki odżywkom podawanym przez gastrostomię mój organizm bardzo się wzmocnił, znacząco zmniejszyła się liczba infekcji, przestałem być ciągle zmęczony. Mogę dalej realizować się zawodowo i towarzysko, podróżować, a „rurka” wcale mi w tym nie przeszkadza!